marian
Doczy: 13 Lut 2007 Posty: 3
|
Wysany: Wto Lut 13, 2007 2:29 am Temat postu: dzi panowie nie da rady ! |
|
|
byo tak:
naszym starym zdezelowanym maluchem pojechalimy sobie na relaxik do kina w Augustowie. A mieszkalimy w Przewizi (chyba ok 20 km od Aug)
po kinie odjedamy i nagle sie maluch popsu. dopchnelismy go do najblizszej stacji benzynowej (bylo ok 23:00) i tam szukalismy pomocy.
rozni ludzie, pan ze stacji, spiacy wlasciciel warsztatu obok, pogoda do d...(choc to srodek lata). nie wiedzielismy co robic.
Jak deblie spedzilismy ze 2h na szukaniu pomocy i nic.
zaczepilismy jakiegos goscia (podjechal jakas zajebista fura), ktory wchodzil wlasnie na stacje z czarna teczka. Pytamy czy moze nam pomoc.
Facet popatrzy na nas groznym wzrokiem, odchylil marynarke spod ktorej wystawa pistolet i powiedzia "DZI PANOWIE NIE DA RADY"
w tej sytuacji udalismy sie do najblizszzej otwartej knajpy gdzie wypilsmy po 2-3 piwka i poznalimy 3 dziewczyny. Reszte nocy spedzilismy z nimi w naszym maluchu (serio). Baaardzo bylo symapatycznie mimo ciasnoty (a moze tez dzieki niej). Nasze bagaze wziete z namiotu, ktory zostal na campingu wlozylismy do bagaznika (maluch) - oczywiscie sie tam nie miescily, takze bagaznik odstawal na 80 cm cala noc padal deszcz...
nastepnego dnia fure naprawilismy w warsztacie i pojechalismy na camping. Namiotu nie byo,. znalezlismy go plywajacego przy brzegu jeziora.
bylo super |
|